Wiem, wiem, nie ma rozdziału, ALE(!) trochę pogadamy, co wy na to? :) Chciałabym, żeby był między nami jakiś fajny kontakt. Ja wam powiem co u mnie, wy możecie wygadać mi się w komentarzu, hm? Nawet nie wiece jaką przyjemność mi sprawiacie, kiedy oprócz waszych opinii o rozdziale (które swoją drogą uwielbiam i dają mi ogromnego kopa w d. :D ) piszecie co u was słychać. Fajnie, że pozwalacie mi się poznać trochę bardziej niż zapamiętanie waszego nicku :).
- Ok, Melie, skończ pierdzielić, wstawiaj rozdział...
- No zaaaaaaaaraz......
Może zacznę od tego, co ostatnio znalazłam na tumblrze (tak, ja uzależniona), a więc uwaga:
Wybierz kolor:
- Biały:5 faktów o swoim wyglądzie
- Czarny:5 faktów o którymś z członków rodziny
- Niebieski:5 faktów o Twojej miejscowości
- Żółty:5 faktów z Twojego dzieciństwa
- Brązowy:5 faktów o Twoim pokoju
- Zielony:5 faktów o Twoim charakterze
- Różowy:5 faktów o przyjaciółce/przyjacielu
- Fioletowy:5 faktów o swojej przeszłości
Nie wiem właśnie czy nie będzie to zbytnia ingerencja w moją prywatność, ale chyba zdołałabym to rozgraniczyć także ciekawscy mogą trzasnąć kolor pod notką.
Postanowiłam wam trochę opowiedzieć co u mnie ostatnio.
1. Niedawno odwiedziłam babcię, bo miała urodziny. Mieszka na wsi, ale na takiej totalnej wsi i nawet zasięgu czasem nie ma. (ogólnie lubię tam przyjeżdżać, bo jest tak cicho i spokojnie i jakoś częściej świeci tam słońce ;p) Dzierżawi krowy i kury i w ogóle wszystkie te wiejskie klimaty. Swoją drogą zauważyliście, że ludzie na wsi tak strasznie zawsze was obserwują i zaraz gadają 'ej, ty? kto to?' 'no to jest jakaś tam cioteczna wnuczka od strony ojca z rodziny stryja od Kowalskich' i macie swoje pięć minut sławy prawie jak Harry Styles XD. No nieważne... No to babcia poprosiła mnie 'idź dziecko do sklepu przynieś mi cośtamcośtam' no to wyruszam.
I poważnie... Tam (to nawet nie jest wioska tylko osada, nie ma sołtysa. jak już nie ma sołtysa to jest dziwnie dla mnie) prawie jak na czerwonym dywanie. Przechodzę przez tą polną drużkę, a tu stoją oparci jacyś ludzie o płot i słyszę 'kto to?' 'co ona tu robi?' 'pff... jakaś miastowa' :( ale grzecznie wchodzę do sklepu, a tam!
Ja aka maturzystka
Postanowiłam wam trochę opowiedzieć co u mnie ostatnio.
1. Niedawno odwiedziłam babcię, bo miała urodziny. Mieszka na wsi, ale na takiej totalnej wsi i nawet zasięgu czasem nie ma. (ogólnie lubię tam przyjeżdżać, bo jest tak cicho i spokojnie i jakoś częściej świeci tam słońce ;p) Dzierżawi krowy i kury i w ogóle wszystkie te wiejskie klimaty. Swoją drogą zauważyliście, że ludzie na wsi tak strasznie zawsze was obserwują i zaraz gadają 'ej, ty? kto to?' 'no to jest jakaś tam cioteczna wnuczka od strony ojca z rodziny stryja od Kowalskich' i macie swoje pięć minut sławy prawie jak Harry Styles XD. No nieważne... No to babcia poprosiła mnie 'idź dziecko do sklepu przynieś mi cośtamcośtam' no to wyruszam.
I poważnie... Tam (to nawet nie jest wioska tylko osada, nie ma sołtysa. jak już nie ma sołtysa to jest dziwnie dla mnie) prawie jak na czerwonym dywanie. Przechodzę przez tą polną drużkę, a tu stoją oparci jacyś ludzie o płot i słyszę 'kto to?' 'co ona tu robi?' 'pff... jakaś miastowa' :( ale grzecznie wchodzę do sklepu, a tam!
Ja aka maturzystka
Pani Ela aka wiejskie źródło informacji.
Ja: Dzień dooooobry?
PE: Dzień dobry... Chwila. To ty?! Dziecko jak ty wyrosłaś! (fakt, jestem całkiem sporym stworzeniem jak na moją płeć, jeśli chodzi o moją długość...) Jaka ty śliczna! Babcia mówiła, że odwiedzisz ją w tym tygodniu, ojejku! Pewnie się cieszy prawda?
Ja: E... No jasne. Poproszę sok do herbaty. Malinowy.
PE: A jak tam w szkole, dziecko? Pamiętasz Jagodę? Ona rok młodsza od ciebie, a wiesz, że dziecko urodziła? Synka, Wojtusia, z chłopakiem teraz mieszka. Tam jak się jedzie już w stronę miasta, kojarzysz? No w takim żółtym domu odrapanym. Ja się tam nie dziwie, że takie niezadbany w końcu te pieluchy teraz takie drogie... U mnie po 24,99, ale oni do miasta na zakupy jeżdżą. Do TESCO.
Ja: No, Babcia mówiła, że ma synka...
PE: A ten chłopak taki łobuz kiedyś był. Ty go nie pamiętasz, bo on niedawno dość tu się przeniósł. Jego ojciec lekarzem jest, ale matka nie pracuje. On też żadnej szkoły, żadnej roboty, co to za chłop! Ja nie wiem, dzieciaka zmajstrował, a pracy to nie szuka! Biedna ta Jagódka... Dobrze, że chociaż dziecko zdrowe.
Ja: No... To najważniejsze.
PE: A ty? Kiedy jakieś weselicho, co? Już tyle lat masz, pewnie jakieś plany się szykują, co? Pomyśleć, że niedawno tak latałaś przed sklepem z dzieciakami, a teraz sama niedługo bawić będziesz.
Ja: Co tam pani mówi... Najpierw szkoła.
PE: Ale masz jakiegoś chłopa, nie? Szukaj, bo z kolejki wypadniesz.
Ja: No, eee... ale....
PE: Tutaj ostatnio niedaleko się wprowadził taki młody chłopak. Studiuje, ale tu dziadkowi w gospodarstwie pomaga. Taaaki przystojny, mówię ci. Dziewczyny nie ma, samochodem do szkoły dojeżdża takim wiesz... czarnym, dużym, fajnym, fajnym... Dziadek były doktor, a on ekonomista. Tylko kurczę mało rozmowy taki trochę. Ja go zagaduje jak przychodzi, ale on nic! Odpowie grzecznie, ukłoni się i wyjdzie, ale taki niechętny. Moja Kaśka to za stara już dla niego, ale ty?!
Ja: *niezręczny śmiech* Ja nie jestem stąd...
PE: Oh, no wiem! Ale on do miasta na studia chodzi!
I proszę bardzo pół godziny z życia poświęciłam pani Eli tłumacząc jej, że nie jestem zainteresowana tym studentem z końca drogi. W międzyczasie dowiedziałam się, że ostatnio policja przeszukała sklep, bo ktoś niby nagadał, że ona sprzedaje jakieś produkty po terminie ważności i że to pewnie pan J., bo kiedyś nie chciała mu piwa na zeszyt sprzedać.
Ja: Dzień dooooobry?
PE: Dzień dobry... Chwila. To ty?! Dziecko jak ty wyrosłaś! (fakt, jestem całkiem sporym stworzeniem jak na moją płeć, jeśli chodzi o moją długość...) Jaka ty śliczna! Babcia mówiła, że odwiedzisz ją w tym tygodniu, ojejku! Pewnie się cieszy prawda?
Ja: E... No jasne. Poproszę sok do herbaty. Malinowy.
PE: A jak tam w szkole, dziecko? Pamiętasz Jagodę? Ona rok młodsza od ciebie, a wiesz, że dziecko urodziła? Synka, Wojtusia, z chłopakiem teraz mieszka. Tam jak się jedzie już w stronę miasta, kojarzysz? No w takim żółtym domu odrapanym. Ja się tam nie dziwie, że takie niezadbany w końcu te pieluchy teraz takie drogie... U mnie po 24,99, ale oni do miasta na zakupy jeżdżą. Do TESCO.
Ja: No, Babcia mówiła, że ma synka...
PE: A ten chłopak taki łobuz kiedyś był. Ty go nie pamiętasz, bo on niedawno dość tu się przeniósł. Jego ojciec lekarzem jest, ale matka nie pracuje. On też żadnej szkoły, żadnej roboty, co to za chłop! Ja nie wiem, dzieciaka zmajstrował, a pracy to nie szuka! Biedna ta Jagódka... Dobrze, że chociaż dziecko zdrowe.
Ja: No... To najważniejsze.
PE: A ty? Kiedy jakieś weselicho, co? Już tyle lat masz, pewnie jakieś plany się szykują, co? Pomyśleć, że niedawno tak latałaś przed sklepem z dzieciakami, a teraz sama niedługo bawić będziesz.
Ja: Co tam pani mówi... Najpierw szkoła.
PE: Ale masz jakiegoś chłopa, nie? Szukaj, bo z kolejki wypadniesz.
Ja: No, eee... ale....
PE: Tutaj ostatnio niedaleko się wprowadził taki młody chłopak. Studiuje, ale tu dziadkowi w gospodarstwie pomaga. Taaaki przystojny, mówię ci. Dziewczyny nie ma, samochodem do szkoły dojeżdża takim wiesz... czarnym, dużym, fajnym, fajnym... Dziadek były doktor, a on ekonomista. Tylko kurczę mało rozmowy taki trochę. Ja go zagaduje jak przychodzi, ale on nic! Odpowie grzecznie, ukłoni się i wyjdzie, ale taki niechętny. Moja Kaśka to za stara już dla niego, ale ty?!
Ja: *niezręczny śmiech* Ja nie jestem stąd...
PE: Oh, no wiem! Ale on do miasta na studia chodzi!
I proszę bardzo pół godziny z życia poświęciłam pani Eli tłumacząc jej, że nie jestem zainteresowana tym studentem z końca drogi. W międzyczasie dowiedziałam się, że ostatnio policja przeszukała sklep, bo ktoś niby nagadał, że ona sprzedaje jakieś produkty po terminie ważności i że to pewnie pan J., bo kiedyś nie chciała mu piwa na zeszyt sprzedać.
Kocham to miejsce :D
2. Dodając do tego mój ścisły umysł dzisiaj na matematyce. Powtórka z ciągów, wszystko pięknie i nagle słyszę swoje nazwisko i słynne "zapraszam do tablicy". Ogólnie lubię matmę i całkiem nieźle mi idzie, ale ciągi to dla mnie tak beznadziejnie trudna rzecz, że ja nie jestem w stanie tego ogarnąć. No i pani zajęła się czymś tam i nie sprawdzała co ja tam piszę. Ja wpadłam w jakiś trans i piszę, piszę, piszę... nikt tego nie sprawdza (klasa humanistyczna, same matematyczne niedorozwoje ;p) aż w końcu BUM! Wyszedł wynik! I nawet nie był pierwiastkiem tylko ładnym ułamkiem. Z dumą podkreślam moje -14,5 i czekam aż pani to ogarnie.
- A teraz wpisz w wykropkowane pole na odpowiedź swój wynik.
- W konkursie brało udział -14,5 osoby.
- A teraz wpisz w wykropkowane pole na odpowiedź swój wynik.
- W konkursie brało udział -14,5 osoby.
... ku*wa.
3. Rozmowa z wychowawcą po studniówce:
Wychowawca: No wiecie... W sumie to jestem z was zadowolony. Nikt nie dał się przyłapać na przemycaniu wódki na salę i nikt się nie upił, choć byliście wszyscy podejrzanie weseli, nikt nie wymiotował, żadna dziewczyna nie zaprosiła dresa... Spoko, nie będzie pogadanki. Tylko błagam was... następnym razem nie zostawiajcie pustych butelek po Krupniku pod stołem! *wzrok na moją ławkę*
moja koleżanka do mnie: Jezu, no mówiłam ci, żebyś zabrała naszą też!
..............
Wychowawca: No wiecie... W sumie to jestem z was zadowolony. Nikt nie dał się przyłapać na przemycaniu wódki na salę i nikt się nie upił, choć byliście wszyscy podejrzanie weseli, nikt nie wymiotował, żadna dziewczyna nie zaprosiła dresa... Spoko, nie będzie pogadanki. Tylko błagam was... następnym razem nie zostawiajcie pustych butelek po Krupniku pod stołem! *wzrok na moją ławkę*
moja koleżanka do mnie: Jezu, no mówiłam ci, żebyś zabrała naszą też!
..............
4. Ja pierwszy tydzień w pierwszej pracy (cóż... namiętne 5 dni roboty XD) - swoją drogą naprawdę nie jestem taka stara :P to była moja pierwsza praca, ale w wieku 16 lat ;p. Jestem pierwsza to otwieram drzwi. Miałam na tel zapisany kod dostepu to go przepisuje, spokojnie a tu nagle.
IOOOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOALARM! Ja przestraszona dzwonie do szefa "szefie, Boże, alarm się włączył, co teraz?!" on "dobra, już jadę! Pospieszę się może zdążę przed ochroną!"
Cóż.
Nie zdążył.
IOOOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOOOOOOOOOOIOOOOOALARM! Ja przestraszona dzwonie do szefa "szefie, Boże, alarm się włączył, co teraz?!" on "dobra, już jadę! Pospieszę się może zdążę przed ochroną!"
Cóż.
Nie zdążył.
Dwóch panów-niedźwiedzi miało swoją prawdę jako że chciałam obrabować zapasy żarcia z restauracji.
Piętnaście minut musiałam się tłumaczyć, że ja tu pracuję. Już czekali na mnie z kajdankami... Rozumiecie to?! Trzymali je w rękach! Zawał... Do radiowozu i tak wsiąść musiałam, wylegitymowali mnie i prawie zmusili do zasikania im tapicerki...
Piętnaście minut musiałam się tłumaczyć, że ja tu pracuję. Już czekali na mnie z kajdankami... Rozumiecie to?! Trzymali je w rękach! Zawał... Do radiowozu i tak wsiąść musiałam, wylegitymowali mnie i prawie zmusili do zasikania im tapicerki...
Okej, nie wiem kiedy pojawi się rozdział na pewno dopiero po środzie. Mam maaaasę rzeczy do roboty. Szkoła, szkoła, szkooooooooła :(
Przepraszam was bardzo i liczę na was odzew :) Jeśli się nie podobała notka-przerywnik to więcej czegoś takiego nie zrobię :)
Może wy opowiecie mi coś co ostatnio was spotkało? :D Jestem mega ciekawa!
Przepraszam was bardzo i liczę na was odzew :) Jeśli się nie podobała notka-przerywnik to więcej czegoś takiego nie zrobię :)
Może wy opowiecie mi coś co ostatnio was spotkało? :D Jestem mega ciekawa!
Daję kolor biały
ReplyDeleteFajne masz przygody.
Dziękuję :d
Deletehmm... biały...
1. Mam naturalnie kręcone włosy
2. Nie maluję się jakoś specjalnie mocno, zazwyczaj jest to po prostu tusz do rzęs i korektor pod oczy.
3. Przeważnie mam rozpuszczone włosy.
4. Jestem wzrostu Louisa Tomlinsona :d
5. Nie noszę kolczyków, choć dziurki w uszach nadal mi nie zarosły :)
Hej:)
ReplyDeleteChciałam Cię tylko poinformować, że zostałaś nominowana do Liebster Awards.
Więcej informacji znajdziesz na http://1d-believeinyourself.blogspot.com/p/liebster-award.html
-Nana-
Bardzo dziękuję :)
Deleteja też mam rodzine na wsi i też zawsze na mnie jak na gwiazdę sie patrzą. wszyscy tam w dresach, a ja nie daj Boże idę w butach na obcasie do sklepu :O
ReplyDeletehahahaha, no to mnie rozumiesz! :D
DeleteChociaż ja staram się nie chodzić na obcasach na niebezpiecznych powierzchniach typu piasek czy krzywy chodnik, bo moja koordynacja ruchowa to jakiś żart :P
xxx
1.
ReplyDeleteHAHAHAHHAHAHHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHA.. UMARŁAM.. XD XD TEN DIALOG MNIE ROZWALIŁ I TA PANI!!! XD
Ale u mnie też coś takiego jest jak jeżdżę na wieś do cioci albo.. drugiej cioci ;p Wysiądę z samochodu i idę za tatą(powiedzmy, bo w sumie z nim najczęściej jeżdżę na wieś i tylko on tam chce jeździć xd) i oczywiście mój tata się wita z wszystkimi a ja tylko 'dzień dobry' i się uśmiechnę a wszyscy zaraz 'to Twoja córa?', 'ale urosła', 'wysoka za Tobą'(w sensie, że za tatą xd) albo jeszcze coś innego XD
2.
Ja matę też lubię, ale tylko jak.. coś rozumiem i umiem to zrobić :c
HAHAHHAHAHAH " W konkursie brało udział -14,5 osoby." Och Boszszsz JESTEŚ MOIM MISZCZEM! :D
3.
HAHAHAHHAHAH SERIO?! XD Oo nieee XD
4.
HAHAHHAHAHHAHA KOBIETO WEŹ NIE PISZ TAKICH RZECZY BO NA STAROŚĆ ZE ŚMIECHU BĘDĘ MIAŁA ZMARSZCZKI!! XD Śmieszyło mnie to 'zasikanie tapicerki'.. X'D
Tzn. to było straszne i wiem co musiałaś przejść(ja nie miałam jeszcze problemów z policją ale nawet przy np.zaczynaniu praktyki, stresowałam się tak, że nie wiem i nadal tak mam, ręce mi się wtedy strasznie trzęsą :// )
Mi się (chyba) jak na razie nic ciekawego nie przytrafiło :C 'Moje życie nie ma sensu i jestem jedną wielką wadą genetyczną :C'
Aaa no i jeśli można to ja bym poprosiła:
*biały
*czarny
*niebieski
*żółty
*zielony
*różowy
*fioletowy
*w sumie brązowy też może być XD
Kasia <333
długość komentarza to styl Kasi! :D
Deleteuwielbiam cię!! Hahahaa
Pani Ela jest wyjątkowo męczącą kobietą i na siłę chciała mnie zeswatać :(
znam to! hahahaha samo "dzień dobry" do miliona ludzi, któych widzisz raz na pięć lat albo w ogóle pierwszy raz w życiu :P
a ile masz wzrostu? :)
Ja niestety miałam kilka sytuacji starć z służbami porządkowymi i zawsze mnie przerażają ci panowie :((
e tam, na pewno coś jest tylko się przyznać nie chcesz XDD
JEZU, DZIEWCZYNO XD MOGŁAM DAC OGRANICZENIE NA JEDEN KOLOR XD
Biały:
1. Lubię swoje oczy - są brązowo-zielone i są chyba najatrakcyjniejsze we mnie XD
2. Zazwyczaj maluję paznokcie na ciemne kolory
3. mam kilka piegów na nosie, które stają się widoczne jak tylko słońce się pojawi :(
4. Byłam już brunetką, szatynką i rudzielcem - teraz żyję na naturalnym kolorze czyli ciemnym blondzie/jasnym brązie (?)
5. Prawie nigdy nie noszę biżuterii.
(cholera, to trudniejsze niż myślałam xd)
Czarny:
1. Mam starszego brata
2. Do tej pory zdarza nam się szarpać o jakieś głupoty :p
3. Mimo że nigdy mu tego nie powiem to bardzo cieszę się, że go mam.
4. Gra na perkusji.
5. Od sześciu lat jest z jedną dziewczyną i uważam, że to nienormalne XD
Niebieski:
1. Co roku jest Winobranie i srylion turystów
2. Strasznie nie podoba mi się wygląd tego miasta. Jest zaniedbane i nikt nie odnawia odrapanych budynków.
3. Mamy swój własny mini-ojczysty sport - Żużel XD
4. Zawsze kiedy jest mecz: Falubaz - Stal Gorzów przed stadionem stoi minimum 30 radiowozów, bo niedaleko jest las i... sami rozumiecie :d
5. W sumie mzk (autobusy) ma 36 linii :)
Żółty:
1. Zawsze kumplowałam się tylko z chłopakami, bo wszystkie dziewczyny z okolicy były ode mnie starsze.
2. Uwielbiałam łazić po drzewach.
3. Gnębiłam z chłopakami mojego sąsiada, który był życiową fajtłapą (teraz żałuję jak o tym myślę, biedny on :c)
4. Zawsze wszyscy na mnie uważali, bo byłam najmniejsza i byłam DZIEWCZYNKĄ ;d
5. Lubiłam Ricky'ego Martina, bo tata go słuchał, hahaha :D
Zielony:
1. Jestem bardzo nerwowa.
2. I pamiętliwa.
3. Jestem bardzo otwarta na ludzi i nowe znajomości :)
4. Raczej nie mam kłopotów z nieśmiałością (chyba, że jest to ktoś do kogo jestem uprzedzona albo kto mnie 'tłamsi' w rozmowie)
5. Często staram się być odpowiedzialna za cały świat...
Różowy:
1. Jest ode mnie 2 lata starszy
2. Poznaliśmy się trzy lata temu na wakacjach, ale zbliżyliśmy się do siebie dopiero niedawno :)
3. Ma blond włosy (lol)
4. Planujemy razem wynająć mieszkanie, kiedy wyjedziemy razem na studia. (tzn ja na studia, a on będzie je kontynuował ;p)
5. Nie lubię jego dziewczyny :( uważam, że do siebie nie pasują, hahaha.
Fioletowy:
1. Kiedyś bardzo chciałam iść do szkoły aktorskiej.
2. Poszłam do liceum z myślą, że zostanę prawnikiem :p
3. W pierwszej klasie gimnazjum wpadłam w złe towarzystwo i nawet próbowałam wciągnąć się w palenie, ale na szczęście w porę się ogarnęłam, hahaha xD
4. Przeczytałam trylogię "50 odcieni" w 11 dni ;p
5. W podstawowce byłam w wyimaginowanym związku z Izzy'm z us5 hahaha (nie wierze, ze sie przyznalam...)
Brązowy:
1. Mój pokój jest brązowy XD
2. Zawsze na biurku mam pełno zeszytów/książek/latajacych kartek.
3. Mam na ścianie dużą tablicę korkową, a na niej zdjęcia, bilety, jakieś wycinki z gazet itd :)
4. Mam łóżko pod oknem i nigdy nie zasłaniam na noc rolety przez co mogę wpatrywać się w gwiazdy dopóki nie zasnę ;p
5. zepsułam jedną szufladę, ale nigdy nie przyznam się mamie ;(
to było trudniejsze niż myślałam!!
Hahaha no.. samo tak jakoś wychodzi :D
DeleteI wzajemnie!! ;D
Ja mam 1,74cm albo 1,75cm jakoś tak, a Ty? :)
Nie noo ja nic sobie nie przypominam, bo moje życie nie jest zbytnio ciekawe, jestem strasznym leniuchem ale jak już mnie wyciągną na dwór to żyję, tzn. haha no wiesz, że biegam i gram itp. itd. Ale jeśli sobie coś przypomnę to mogę Ci napisać, jeśli będziesz chciała. ;)
ZA PÓŹNO! MOGŁAŚ POMYŚLEĆ O TYM WCZEŚNIEJ!! :D ;*
Hahahahha ej no na pewno nie było aż tak źle :)
Och, Boszszsz wydajesz się taka miła i fajna i wgl, że chciałabym Cię kiedyś poznać :) <3
A NO I OCZYWIŚCIE NADAL CZEKAM NA TWOJE ZDJĘCIE!! <33 :P
:*
Delete1,76.
Będę chciała, żebyś mi coś opisała!
było źlee... nie wiedzialam co pisać, haha.Wywiady ze mną byłyby nudne jakbym była sławna. Na przykład taka sytuacja (he?) siedze sobie na kanapie np u Wojewódzkiego, a on nagle do mnie:
- Niedawno widziano cię z członkiem zespołu One Direction - Liamem Payne, kiedy wychodziliście razem nad ranem z hotelu. Jak się do tego odniesiesz? *te jego brewki*
na co ja inteligentnie:
- E.... ee... No... ten... Bo ja i Liam... No bo my się przyjaźnimy?
BOŻE. ruina umysłowa :(
no weeeez.... mowilam, ze sie wstydze!
To jeśli coś mi się przypomni to napiszę. :P
DeleteNie, nie było źle! :) Ja to w ogóle się tak wstydzę kamer i aparatów że szok, bo ja nie jestem zbytnio atrakcyjna, że się tak wyrażę, mogłabym być ładniejsza :C więc jeśli w pobliżu jest gdzieś kamera to.. no.. uciekam jak najdalej się da. :/
Haha fajny przykład dałaś o Liamie!! :D
I tak będę czekać! :) <3
+ Ze Spicegirls przerzuciłam się na The Pussycat Dolls XD
DeleteMam teraz na nie taką fazę, że pożal się Boże XD
Przypomniało mi się dzieciństwo i tak teraz będę męczyć te piosenki XD
masz ciekawe i zabawne przygody haha zd nie ze studniowką mnie powaliło;D Ja wybieram brązowy :)
ReplyDeletei fioletowy :)
DeleteHaahaha. Świetne sytuacje. OMG! Mam nadzieję, że niedługo dodasz nowy rozdział. Sytuacja z pracą jest najlepsza.XD Życzę weny.
ReplyDeleteZapraszam na moje tłumaczenie opowiadania o Harry'm:
http://the-teacher-tlumaczenie.blogspot.com/